Za moim oknem już nie tańczą zielone liście. One wszystkie opadły odsłaniając szare konary i spróchniałą szopę sąsiadów. Nocna wędrówka księżyca po niebie wciąż się odbywa, a ja wciąż ją czasem obserwuję i jest to chyba jedyna pewna rzecz w moim obecnym życiu. Cokolwiek się wydarzy, grawitacja wciąż tu będzie, będzie Księżyc krążący wokół Ziemi … Czytaj dalej Nie chcę spłonąć.
Bez kategorii
Moje ciało nie jest moje.
Dziś od rana czekałam. Czekałam, aż ktoś zadecyduje, czy usunięcie z mojej macicy płodu, którego wrodzone wady nie pozwolą mu na przeżycie po urodzeniu, jest legalne. Nie bardzo rozumiem, dlaczego decydować o tym ma ktoś, a nie ja, ale widać tak ułożony jest świat. No więc czekałam i okazało się, że nie. Że to nie … Czytaj dalej Moje ciało nie jest moje.
Miła rzeczywistość online.
Okna mojego mieszkania wychodzą na wschód. Przy oknie stoi biurko, a na nim komputer, przy którym siedzę często, do późna. W kącie stoi drapak na którym zwykle śpi kot - Jednooczka, lat osiem, umaszczenie pingwinkowe. Ten kąt mojego mieszkania to ostatnio moje ulubione miejsce, moje okno na świat nie tylko ten prawdziwy, tworzony przez korony … Czytaj dalej Miła rzeczywistość online.
Maliny i rozczarowania
Sierpień w tym roku pachnie malinami i płynem odkażającym. Nie pamiętam dokładnie jak to bywało wcześniej, chociaż sierpień kojarzy mi się głównie z zapachem błota i kurzu kostrzyńskich pól. No i może jeszcze spalin wydzielanych przez warszawskie samochody i potu ludzi w galeriach handlowych. Nic specjalnego, a jednak wszystkie dotychczasowe zapachy zawierały w sobie pierwiastek … Czytaj dalej Maliny i rozczarowania
Praca za darmo i karawana kryzysu
Od pewnego czasu nosiłam w głowie pomysł wpisu zatytułowanego "Dlaczego pracuję za darmo?", ale pomyślałam sobie, że właściwie nikogo to nie obchodzi. W międzyczasie przeczytałam książkę-reportaż o pracy organizacji humanitarnych, co doskonale dopełniło moją wcześniejszą wizję tekstu i co prawda nie sprawiło, że kogoś będzie on obchodził, ale uważam, że zdecydowanie warto go napisać. Wolontariat … Czytaj dalej Praca za darmo i karawana kryzysu
Tylko starsi i schorowani.
Jak dobrze. Jestem bezpieczna. Jestem młoda i jestem zdrowa. (A może nie jestem?) Nie ważne. Uśmiecham się i potakuję, kiedy ktoś mówi mi, że nie ma się czego bać, że przecież COVID-19 zabija tylko starszych i chorych. Nie ma się co przejmować. Starsi i tak zaraz umrą. A chorzy? Przecież i tak są chorzy. Co … Czytaj dalej Tylko starsi i schorowani.
Nikt na to nie zasłużył.
Chciałam naukowo podejść do tego tematu. Powiedzieć Wam, że to wszystko dzieje się w naszej głowie, że to wszystko zależy od stężeń różnych substancji w naszym mózgu. I to wszystko prawda. To mózg jest centralą sterowania naszym zachowaniem. Kontroluje co i jak intensywnie czujemy, jak reagujemy na bodźce zewnętrzne, jak radzimy sobie w sytuacjach kryzysowych … Czytaj dalej Nikt na to nie zasłużył.
Ile ważą słowa.
Kiedy byłam mała zbierałam pieczołowicie wszystkie słowa. Uważałam, że słowa można przyjąć za pewnik, bo przecież skoro ktoś je wypowiada, to na pewno są prawdziwe. Przez cały dziecięcy i nastoletni czas kierowałam się w życiu tym, co mówili do mnie inni, zwykle starsi, mądrzejsi, bardziej doświadczeni i pakowałam ich słowa do bagażu, który codziennie przy … Czytaj dalej Ile ważą słowa.
Duszno tutaj.
Pamiętam to bardzo dobrze. Miałam 6, 7, 8 lat. Zresztą, co za różnica. Regularnie budził mnie kaszel. Kaszel, na który nie pomagał syropek reklamowany przez uśmiechniętą panią w telewizji. Kaszel, przez który z oczu płynęły łzy, który zatykał drogi oddechowe i powodował odruch wymiotny. Astma. Pamiętam, że przychodziła wtedy do mnie mama z całym arsenałem … Czytaj dalej Duszno tutaj.
Nie znam typa.
Tak się jakoś złożyło, że znalazłam się na Gonkonie. I mówiąc „złożyło się”, naprawdę mam na myśli, że tego nie planowałam. Serio, byłabym ostatnią osobą, która kupiłaby bilet wstępu, głównie dlatego, że nie wiedziałaby o jego istnieniu. I to jest akurat super w nieplanowaniu życia - przytrafiają ci się różne rzeczy, które czasem okazują się … Czytaj dalej Nie znam typa.