Za moim oknem już nie tańczą zielone liście. One wszystkie opadły odsłaniając szare konary i spróchniałą szopę sąsiadów. Nocna wędrówka księżyca po niebie wciąż się odbywa, a ja wciąż ją czasem obserwuję i jest to chyba jedyna pewna rzecz w moim obecnym życiu. Cokolwiek się wydarzy, grawitacja wciąż tu będzie, będzie Księżyc krążący wokół Ziemi … Czytaj dalej Nie chcę spłonąć.
życie
Moje ciało nie jest moje.
Dziś od rana czekałam. Czekałam, aż ktoś zadecyduje, czy usunięcie z mojej macicy płodu, którego wrodzone wady nie pozwolą mu na przeżycie po urodzeniu, jest legalne. Nie bardzo rozumiem, dlaczego decydować o tym ma ktoś, a nie ja, ale widać tak ułożony jest świat. No więc czekałam i okazało się, że nie. Że to nie … Czytaj dalej Moje ciało nie jest moje.
Miła rzeczywistość online.
Okna mojego mieszkania wychodzą na wschód. Przy oknie stoi biurko, a na nim komputer, przy którym siedzę często, do późna. W kącie stoi drapak na którym zwykle śpi kot - Jednooczka, lat osiem, umaszczenie pingwinkowe. Ten kąt mojego mieszkania to ostatnio moje ulubione miejsce, moje okno na świat nie tylko ten prawdziwy, tworzony przez korony … Czytaj dalej Miła rzeczywistość online.
Ile ważą słowa.
Kiedy byłam mała zbierałam pieczołowicie wszystkie słowa. Uważałam, że słowa można przyjąć za pewnik, bo przecież skoro ktoś je wypowiada, to na pewno są prawdziwe. Przez cały dziecięcy i nastoletni czas kierowałam się w życiu tym, co mówili do mnie inni, zwykle starsi, mądrzejsi, bardziej doświadczeni i pakowałam ich słowa do bagażu, który codziennie przy … Czytaj dalej Ile ważą słowa.
Duszno tutaj.
Pamiętam to bardzo dobrze. Miałam 6, 7, 8 lat. Zresztą, co za różnica. Regularnie budził mnie kaszel. Kaszel, na który nie pomagał syropek reklamowany przez uśmiechniętą panią w telewizji. Kaszel, przez który z oczu płynęły łzy, który zatykał drogi oddechowe i powodował odruch wymiotny. Astma. Pamiętam, że przychodziła wtedy do mnie mama z całym arsenałem … Czytaj dalej Duszno tutaj.
Idź do PRAWDZIWEJ pracy. Po co ci ten doktorat?!
No więc w ogólności: po nic. Pytacie więc (chociaż tak na prawdę nie pytacie, ale to nie szkodzi, bo i tak odpowiem): co ja robię ze swoim życiem? Odpowiedź jest bardzo prosta: Nic konkretnego. Można by przypuszczać, że to bardzo depresyjne podejście. Nierozwojowe. Blokujące. Bo pieniądze. Bo kariera. Bo przyszłość. Ale tu kolejne zaskoczenie: nigdy … Czytaj dalej Idź do PRAWDZIWEJ pracy. Po co ci ten doktorat?!